Matikář - naučíme matematiku. Každého.
Betano.cz - nová česká sázková kancelář

Dla słuchaczy (Mor W.A.)

To dla słuchaczy a kiedyś tylko dla najbliższych Jak zaczynałem nie myślałem że się kiedyś ziści Chociaż ułamek moich wizji nie przepuszczałem Że ktoś podchwyci i moje słowa będzie znał na pamięć Że przed publiką stanę znią ramię w ramię I będę w stanie przykuć uwagę nie tylko moich braci To dla słuchaczy jest to dla słuchaczy Bo dzięki nim każdy rym nie idzie próżnie A inpretowany różnie ma znaczenie swoje i swój cel Żebym na scenie później powtórzył Wiem że oni wiedzą że ja tu jestem dla nich Nie dla tych którzy przy stolikach siedzą I obserwują sfrustrowani nie doceniają z naszej pracy To dla słuchaczy jest to dla słuchaczy Którzy przychodzą na koncerty w całym kraju Którzy nas znają i szanują za muzykę której słuchają Za nadenergię dając oraz podpuchę doskonałą Dzięki której mamy jeszcze większą motywację Żeby spółtworzyć tę kulturę za ten szacunek To wiele dla nas znaczy to dla słuchaczy Ref : Widzisz ręcę uniesione teksty nawijane wyciągane dłonie /x4 Dla tych którzy podbili tu w dobrej wierze Chcesz zemną pogadać to tylko szczerze [właśnie] Najpierw jednak chcę z was wykrzesać całą energię Tu mogę wam obiecać więc się nie sadź lepiej się baw chyba Po to tu przyszedłeś wedle życzenia Wedle daje wam do zrozumienia to jest melanż pełną gębą Gramy ten numer z pełna werbą znasz ten rytm Widzisz na skroniach pot zaangażowanie Joy na drugie śniadanie zrobisz swoją uzupełniam braki Taki rytuał pasuje mi jak ulał Elo DJ daj to na full'a teraz Niech dźwięki tej muzyki rozjebią głośniki to dla publiki Ten najbardziej oddany nieokrzesany Tu gdzie podłoga trzymają się na nogach Jak wielu podbili tutaj w konkretnym celu Tu jest gruby balet nie posiadówa Tylko patrzeć jak ten cały parkiet już zasówa aż się kurzy Tu atmosfera nie może cię nudzić Na przyjemność trzeba zasłużyć tak się mówi za drzwiami Zostaw agresję nie ma co się burzyć Ref. Mikrofony opalone po tysiąc wat na stronę Ja zaraz wchłonę kolejny podkład Niejeden w ludzkim czasie pobladł Z miłą poselą jakby miał wyzionąć ducha nie od pierwszych dni Do konca nie wysłucha ja wtym czasie łapie bucha Między zwrotką a refrenem szybko się zaciągam Na przemian jointem, tlenem wiesz co się dzieje rozkręcamy to z DJ'em Trasa koncertowa umiejętności popis Jesteś z nami dziś się nie wytopisz i patrz nam na ręcę Dobrzy chcą więcej i lepiej się bawią złego wrażenia po sobie nie zostawią Ref.