Matikář - naučíme matematiku. Každého.
Betano.cz - nová česká sázková kancelář

Śnimy się sobie co noc (Santor Irena)

Kiedy wieczór się zaczyna I gdy usną już zegary Dzieje się historia dziwna Romantyczna, nie do wiary Śnimy się sobie co noc A taka jest złudzeń moc Że wstaję blada Z cieniem spotyka się cień Chyłkiem, po nocy, bo w dzień Śnić nie wypada Śnimy się sobie nie raz A księżyc podgląda nas Spoza firanek Lecz we śnie brak nam jest słów Milczymy wtedy, aż znów Powraca ranek W słonecznej powodzi dnia Błądzimy - i ty, i ja Wciąż się mijamy Aż wsiąkasz w uliczną dal I jest nam obojgu żal Że się nie znamy Że się nie znamy Ja rozsądna jestem we dnie Ty spokojny, w dobrym tonie Lecz gdy dzień dogasa, blednie Gdy nas czarna toń pochłonie... Śnimy się sobie co noc A taka jest złudzeń moc Że wstaję blada Z cieniem spotyka się cień Chyłkiem, po nocy, bo w dzień Śnić nie wypada Śnimy się sobie nie raz A księżyc podgląda nas Spoza firanek Lecz we śnie brak nam jest słów Milczymy wtedy, aż znów Powraca ranek W słonecznej powodzi dnia Błądzimy - i ty, i ja Wciąż się mijamy Aż wsiąkasz w uliczną dal I jest nam obojgu żal Że się nie znamy Że się nie znamy